Kominiarz wielu ludziom kojarzy się raczej pozytywnie – głównie ze względu na przesąd z „łapaniem się za guzik”. Swoją drogą niewiele osób wie, że zwyczaj pochodzi z dawnych czasów, gdy każda z gospodyń chciała aby kominiarz odwiedził ją jako pierwszy bo był jeszcze nieusmolony więc łapały go za guzik – i ta do której zawitał jako pierwszy „miała szczęście”. Ale nie o tym…
Czytaj dalej Idzie kominiarz po drabinie… fiku miku już w kominie?
Montujemy kolejne płyty kartonowo-gipsowe przykręcając je za pomocą specjalnych długich wkrętów.
Te płyty są małe więc montujemy sufit w kawałkach a więc trzeba zwrócić uwagę aby poszczególne części były montowane na „zakładkę”
Chodzi o to aby nie spotkały się ze sobą nigdy 4 rogi ponieważ takie miejsce byłoby najsłabsze z konstrukcyjnego punktu widzenia
Dzięki rozkładowi łączeń płyta nie zegnie się wzdłuż mocowania ponieważ za zakładce jest odcinek, który jest w całości.
Po przykręceniu płyt należy zagruntować przyszłe łączenia gdyż będą one wypełniane masą szpachlową do płyt z karton-gipsu – tak aby uzyskać na końcu gładką powierzchnie sufitu.
Ważne jest także to żeby śrubki na poszczególnych płytach były wkręcane naprzemiennie a nie w sposób przeciwległy do siebie. Dzięki takiemu zabiegowi zmniejsza się osłabienie profilu (mniej w małej odległości) oraz lepiej rozkłada się obciążenie.
Pracę rozpoczynam od wyrównania w jednakowych odstępach profili i wykonuję testową przymiarkę za pomocą wieszaków do profili CD.
No i jednak nie wytrzymałem. Postanowiłem, że jednak zabuduję cały sufit. Dlaczego?
Dzisiaj zamierzam finiszować jeśli chodzi o schowanie rurek. W ruch poszedł gips i dalsze pokrywanie powierzchni.
Wczoraj nie było wielkiego postępu ale dziś już mnie nic nie powstrzymuje przed nakręcaniem płyt. Tak też zrobiłem. Najpierw trochę o płycie i sposobie jej dzielenia.
Z elektrycznością nie ma żartów – tak to prawda chociaż w tym przypadku to tylko usprawiedliwienie dla braku postępu w pracach. Na tę chwilę udało mi się tylko przedłużyć kabel i przymocować go do ściany. Wbrew pozorom było to zadanie bardzo czasochłonne ze względu na ograniczone miejsce – ciężko się było np rozmachnąć młotkiem, żeby przybić mocowanie.
Kabelek wysunięty w górę – przytrzymałem go do ściany krążkiem taśmy aby dolna część zagipsowana wyschła
Kabelek poprowadzony po ścianie i zakręca do ramy. Tak wiem mogłem najpierw poprowadzić kabel zanim zrobiłem ramę 🙂
I tak to wygląda przy puszce. Od niej jest także powrót do instalacji światła na zewnątrz.
Oj wolno to idzie. No ale sam sobie to zrobiłem. Chciałem tylko pomalować ściany 🙂
Dzisiaj niewiele udało mi się zrobić bo większość czasu zużyłem na rozkminkę. Pojawiły się kolejne problemy:
Zabrałem się za budowanie ramy z drugiej strony korytarza. Zasada i rama jest dokładnie taka sama. Muszę jednak wpierw odkręcić starą listwę a nie będzie to łatwe bo wkrętak się na śrubie kręci w kółko.
Drugi problem to kabel. Wcześniej sobie wisiał luźno w „kuferku”. Ale tutaj to nie przejdzie. Nie będę robił takie prowizorki i zamierzam go przymocować do ściany. Podkułem trochę ale kabel jest za krótki, żeby go poprowadzić po ścianie. Będę musiał go dosztukować chociaż to bardzo nieeleganckie rozwiązanie.
Po wielkich bojach odkręciłem starą ramę i przykręciłem nową. Niewiele się zadziało ale to ważny krok. Jutro powinno się zadziać więcej.
Nie mogę patrzeć na re rury i te dyndające kable. Postanowiłem, że je zabuduję. Lecz jak to zrobić? Musiałem zrobić spory research w internecie aby wyłapać jak to zrobić i co mi będzie potrzebne.
Jakby ktoś chciał wykonać podobną zabudowę, oto otrzebne materiały:
Narzędzia:
Najpierw trzeba przyciąć i przymocować profile przyścienne UD do ściany
Podocinać odpowiednie elementy nożycami do blachy. W idealnym świecie wszystko powinno mieć te same długości ale ja mam krzywe ściany i sufit więc muszę manewrować.
Drugi profil zamontowany u góry
Te elementy (docięty profil główny CD) wsuwam do profilu UD w suficie i do drugiego profilu UD skręconego z kolejnym profilem UD tak aby stworzyć ramkę na profil pionowy i poziomy
prawie idealnie proste
przy takich konstrukcjach, która nie jest podwieszana i nie obiera się bezpośrednio na sile rozporowej powinno się profile CD i UD ze sobą skręcić. Przy klasycznym podwieszeniu sufitu nie powinno się tego robić.
Wcześniej wypełniłem pianką górną wyrwę po remoncie w górnym mieszkaniu 🙂
Musiałem trochę odsapnąć ale już praca wre. Szpachlowanie i gładzenie ciąg dalszy i coraz więcej myślę o tych rurach.
Rury, które idą do mieszkania u góry. Ciepło u góry a u nas brzydkie rury 🙂 Co tu robi ten kabel? Dlaczego on jest przewleczony przez rury …
Stara nowa instalacja wykorzystuje jeszcze puszki montażowe. Naprawdę piękne.
O co chodzi z tym kablem?
Widać efekt gładzenia. To te poprzednio postrzępione miejsce nad drzwiami
Tu też jakby gładziej 🙂
No ale czas zabrać się też za drugą ścianę. Tutaj jest gorzej…
… o wiele gorzej.
Brak dalszego komentarza 🙂
