Udało mi się ściągnąć speców. Wymienili uszczelki gumowe na sylikonowe co już dużo dało ale faktycznie zauważyli, że z oknem jest coś nie tak. Okazało się, że szyba w ramie się poluzowała. Co ciekawe jako powód Pan fachowiec rzekł „to dlatego, że te plastiki robią teraz plastikowe” – mhm…
Ale co się facet zna na robocie to się zna. Rozebrał ramę okna, zamontował jakieś magiczne podkładki i okno jak nowe. Parę groszy mnie to niestety kosztowało ale przynajmniej pozwoli zaoszczędzić na stratach w ogrzewaniu.
W związku z tym, że w miejscu w którym tymczasowo siedzę ciągnie niemiłosiernie z okna a akurat w lidlu znalazłem fajny termometr na podczerwień postanowiłem wybadać miejsce przecieku. Zmierzyłem temperaturę i w miejscu w którym jest szczelnie pokazywał 10-12 stopni Celsjusza, a w miejscu przecieku 4 stopnie poniżej zera. To dosyć spora „dziura” w szczelności domu.
Wygląda na to, że szykuje się kolejny wydatek. Muszę ściągnąć jakichś speców od okien żeby coś z tym zrobili bo chyba to nie jest tylko kwestia uszczelki :/