No i jednak nie wytrzymałem. Postanowiłem, że jednak zabuduję cały sufit. Dlaczego?
- Sufit jest w fatalnym stanie i doprowadzenie go do porządku zajęłoby dużo czasu
- Wpienia mnie ta boczna lampa/plafon. Nie daje światła a żarówa siedzi 60W. Potrzeba czegoś bardziej nowoczesnego
- Obniży się pomieszczenie niestety ale wpadłem na pomysł jak to zminimalizować.
- Ściany pod sufitem są tak krzywe, że różnią się od dołu na długość 10cm
OK. Na czym polega sztuczka? Zamocowałem listę przyścienną UD na wysokości rury a nie pod nią aby maksymalnie zyskać na wysokości sufitu zyskując dodatkowe 3cm. W jaki sposób więc wsunę tam profil CD?
Normalnie nie wsunąłbym profilu CD w takim przypadku i tutaj zaczyna się zabawa. Rury nie są równolegle do ziemi lecz mają spadek. W tym miejscu są najniżej więc to wysokość graniczna dla sufitu który ma być równoległy do ziemi.
Zamocowałem na tej samej wysokości drugi profil. Przy okazji założyłem nowe osłonki na puszki bo stare były połamane i się nie trzymały.
Odłączyłem lampę i przekułem kabel nieco wyżej. Nad linię ramy profilu przyściennego. Zacząłem też wsuwać profile od strony gdzie rury są wyżej więc wchodzą bez problemu. UWAGA. Profile nie są przykręcone lecz wsunięte. Nie muszą i nie powinny być przykręcone aby praca całego układu nie spowodowała pęknięć. Teraz powinni się przeżegnać wszyscy budowlańcy.
„Sztuczka” polega na tym, że na wysokości rur wyciąłem miejsce na nie.
Dzięki temu da się wsunąć profile na swoje miejsce
i tak dalej…
i tak dalej. Oczywiście nie powinno się tego robić ponieważ to osłabia konstrukcję profilu CD ale w moim planie jest użycie także haków do podwieszania. Poza tym przykręcona płyta do profilu wzmocni i uchroni profil przed wygięciami. Przynajmniej w teorii.
Wszystko spasowane więc trzeba zabrać się za haki. Do tego celu użyję wieszaka obrotowego ze sprężyną, ale to już w kolejnym odcinku.