Oj wolno to idzie. No ale sam sobie to zrobiłem. Chciałem tylko pomalować ściany 🙂
Dzisiaj niewiele udało mi się zrobić bo większość czasu zużyłem na rozkminkę. Pojawiły się kolejne problemy:
Zabrałem się za budowanie ramy z drugiej strony korytarza. Zasada i rama jest dokładnie taka sama. Muszę jednak wpierw odkręcić starą listwę a nie będzie to łatwe bo wkrętak się na śrubie kręci w kółko.
Drugi problem to kabel. Wcześniej sobie wisiał luźno w „kuferku”. Ale tutaj to nie przejdzie. Nie będę robił takie prowizorki i zamierzam go przymocować do ściany. Podkułem trochę ale kabel jest za krótki, żeby go poprowadzić po ścianie. Będę musiał go dosztukować chociaż to bardzo nieeleganckie rozwiązanie.
Po wielkich bojach odkręciłem starą ramę i przykręciłem nową. Niewiele się zadziało ale to ważny krok. Jutro powinno się zadziać więcej.