Wczoraj nie było wielkiego postępu ale dziś już mnie nic nie powstrzymuje przed nakręcaniem płyt. Tak też zrobiłem. Najpierw trochę o płycie i sposobie jej dzielenia.
Jako, że nie mam transportu i siły do przewiezienia do siebie dużej płyty kartonowo-gipsowej znalazłem takie o to mniejsze wersje, które bez problemu pozwalają na uzyskanie dobrego efektu na tak małej powierzchni. Użyłem płyt zielonych, które są impregnowane przez co mają zwiększoną odporność na wilgoć (stosuje się je głównie w łazienkach) – a, że są niewiele droższe od zwykłych to nie oszczędzałem na tym. Więcej podstawowych informacji o płycie GK można poczytać chociażby w Wikipedii.
Do podzielenia płyty użyłem zwykłego noża technicznego i linijki.
Wystarczy kilka razy przejechać nożem w tym samym miejscu aby naciąć lekko płytę i bez problemu w tym miejscu się przełamie. Trzeba jedna uważać na karton z drugiej strony ponieważ można go porwać i płyta straci swoją trwałość. Warto więc przyciąć go dokładnie tak samo nożykiem z drugiej strony przed podzieleniem płyty.
Odmierzony kawałek płyty nakręciłem na ramkę. Użyłem to tego wspomnianych wkrętów samowiercących, tzw „blachowkrętów”. Tym razem użyłem dłuższych aby po przewierceniu przez płytę dotarły do blachy ponieważ to z blachą są złączone.
Należy pamiętać, aby płyty przykręcać tak aby 4 rogi nie spotykały się nigdy w tym samym punkcie. Powinno się przykręcać je na zakładkę.
I po drugiej stronie również na zakładkę. Nie powinno się też używać zbyt wielu wkrętów obok siebie ponieważ osłabi to strukturę płyty. Z tego samego powodu nie powinno się przykręcać wkrętów za bardzo na zewnątrz. Najlepiej gdyby zachować odstęp przynajmniej 1-1,5mc
Pierwsze moje podejście to pełne pokrycie powierzchni. Zdecydowałem się na to ponieważ kuferek składa się z 4 kawałków, pełno jest wkrętów więc powierzchnia samej płyty nie oddam nam zbyt wiele ze swojej gładkiej powierzchni. Do łączenia płyty z płytą użyłem siatki nasączonej żywicą. Ale chyba nie do końca był to dobry pomysł ponieważ przebija ona warstwę podkładu.
To samo z drugiej strony. Tutaj dostawiłem także narożnik aluminiowy, który pomaga utworzyć kąt i zabezpiecza go przed uszkodzeniem. Teraz muszę poczekać aż trochę to przeschnie. Dziś już nic więcej nie zrobię.