Kominek – czekamy na wkład

Zapłaciliśmy pierwszą ratę za wkład. Zdecydowaliśmy się na model firmy Hajduk Volcano 2Ph. Charakteryzuje się tym, że szyba jest otwierana (wsuwana) do góry przy otwieraniu.

zdjęcie pochodzi ze strony www.haduk.com.pl

Jest to swego rodzaju alternatywa dla wkładu firmy Spartherm, który ma niby lepszą jakość wykonania ale niestety dwukrotnie wyższą cenę.

Z tego co udało nam się dowiedzieć, to Hajduk robił kiedyś wkłady dla Spartherm, później się rozdzielili i postanowili sami sprzedawać swoje wkłady. Skoro tak losy się potoczyły to wydaje mi się, że znają się na rzeczy.

Dealerzy Spartherma ostrzegali nas, że wkłady Hajduk mają gorzej rozwiązane otwieranie tej szyby, a z kolei sprzedawcy Hajduka twierdzili, że kiedyś tak było, a teraz zostało to już zdecydowanie poprawione. Pożyjemy zobaczymy.

Kominek – ciąg dalszy zmagań

W zasadzie podczas poprzednich ustaleń udało nam się wykreować pewną koncepcję dotyczącą tego jak chcielibyśmy aby wyglądał nasz kominek jednak postanowiłem spróbować własnych sił i zaprojektować go samodzielnie.

Znalazłem darmowy programik Sketch Up i zacząłem rzeźbienie. Wydaje mi się, że efekt nie jest taki zły więc spróbuje z tym pójść do wykonawcy. Zobaczymy co powie.

Uszczelnianie okien

Udało mi się ściągnąć speców. Wymienili uszczelki gumowe na sylikonowe co już dużo dało ale faktycznie zauważyli, że z oknem jest coś nie tak. Okazało się, że szyba w ramie się poluzowała. Co ciekawe jako powód Pan fachowiec rzekł „to dlatego, że te plastiki robią teraz plastikowe” – mhm…

Ale co się facet zna na robocie to się zna. Rozebrał ramę okna, zamontował jakieś magiczne podkładki i okno jak nowe. Parę groszy mnie to niestety kosztowało ale przynajmniej pozwoli zaoszczędzić na stratach w ogrzewaniu.

Nieszczelne okna i nowa zabawka

W związku z tym, że w miejscu w którym tymczasowo siedzę ciągnie niemiłosiernie z okna a akurat w lidlu znalazłem fajny termometr na podczerwień postanowiłem wybadać miejsce przecieku. Zmierzyłem temperaturę i w miejscu w którym jest szczelnie pokazywał 10-12 stopni Celsjusza, a w miejscu przecieku 4 stopnie poniżej zera. To dosyć spora „dziura” w szczelności domu.

Wygląda na to, że szykuje się kolejny wydatek. Muszę ściągnąć jakichś speców od okien żeby coś z tym zrobili bo chyba to nie jest tylko kwestia uszczelki :/

Gładzie

Gdy tynk wysycha zastanawiałem się nad tym jakich użyć gładzi gdyż taka struktura tynków nie pasuje do nowoczesnego stylu jaki chcemy osiągnąć. Brałem pod uwagę 3 opcje:

  1. Tradycyjne gładzie gipsowe
  2. Gładzie mineralne
  3. Gładzie wapienne

Gładzie gipsowe są najbardziej popularne i najczęściej kładzione na tynki. Gips ma jednak jeden bardzo istotny minus jeśli chodzi o nasz przypadek: ma odczyn kwasowy, który lubią pleśnie i glony.

Gładzie mineralne są drogie, ale lepiej oddychają niż gips. Jednak aby całość miała sens konieczne jest zastosowanie mineralnych farb a to wszystko zaczyna się komplikować, zarówno w zrobieniu jak i w utrzymaniu

Gładzie wapienne byłyby najlepszym rozwiązaniem ponieważ mają odczyn zasadowy – a takiego pleśnie nie lubią. Jednak wapno jest sypkie, ciężkie w malowaniu i utrzymaniu, poza tym sam tynk zawiera już przecież wapno.

Co zrobić? Mimo swoich minusów chyba jednak zastosuję gładź gipsową. Poza tym nie spotkałem wykonawcy, który dałby mi jakaś sensowną gwarancję poza gładzią gipsową, że będzie to spełniało swoje założenia.

Szlaka wybrana, tynki zbite

Jesteśmy 40 cm niżej. Usuwamy także stare tynki do tego poziomu i położymy w to miejsce nową obrzutkę. Na poprzednią posadzkę i na obrzutkę wywinięta będzie tzw „ciężka izolacja” w naszym przypadku będzie to papa termozgrzewalna.

IMAG0272 IMAG0278

Widać dokładnie gdzie kończył się poprzedni poziom podłogi. Dziurę pomiędzy pomieszczeniami widoczną na drugim zdjęciu załatamy cegłami, żeby było elegancko.

Wrażenia po iniekcji krystalicznej

Muszę przyznać, że ta metoda naprawdę działa. Odczekaliśmy jakiś czas i zacząłem badać poszczególne miejsca na ścianach i cegły naprawdę wyschły. Z tego co zrozumiałem utworzyła się taka pozioma przepona, która pozwoliła na odparowanie wilgoci ze ścian i woda już nie jest podciągana. Ponadto cegły zostały posmarowane jakimś „magicznym” płynem (jest to część całego procesu), który zamienia sole zawarte w cegłach w zwiąki nierozpuszczalne co zapobiega dalszym wysoleniom.

Jestem bardzo zadowolony z efektu i polecam metodę osobom, które są w takiej sytuacji. U nas sprawdziło się to idealnie.

Z drugiej strony metoda ta okazuje się dosyć tania. Jest to nieporównywalnie tańszy sposób  niż odkopywanie fundamentów i izolacja z zewnątrz. Na pewno nie jest to tak dobre rozwiązanie jak fizyczna izolacja ale równie dobrze spełnia swoje zadanie.

Dla przykładu zdjęcie jak to wcześniej wyglądało:

IMAG0221

Jak widać woda jest podciągnięta z fundamentów. Teraz w tym miejscu jest zupełnie sucho.

Niespodzianka w podłodze

Polak potrafi. W związku z brakiem możliwości uruchomienia piekarni zdecydowano się podnieść podłogę aby dostosować wysokość pomieszczeń do wymogów mieszkalnych. Trzeba było podnieść ją o 40 cm – ale czym wypełnić tę przestrzeń? Beton? Raczej za drogo. Styropian? Oj 47 lat temu nie było takich materiałów zbyt łatwo dostępnych – ale jednak styropian nadawałby się idealnie. Skąd go zdobyć? A można wykorzystać stare koła ratunkowe ze statku. Przestrzenie można wypełnić szlaką i izolacja posadzki na miarę XXI wieku gotowa 🙂